Definicja: Akt mowy to działanie słowami, w którym można wyróżnić trzy aspekty:

  1. lokucyjny,
  2. illokucyjny,
  3. perlokucyjny.

Lokucja polega na wypowiedzeniu słów mających określone znaczenie na gruncie pewnego języka (np. ?Jutro jest niedziela?). Illokucja polega na wypowiedzeniu tych słów z pewną intencję (np. poinformowania kogoś). Perlokucja polega na wywołaniu w odbiorcy komunikatu jakiegoś rezultatu (np. to, że ktoś przyjął informację do wiadomości).

Niekiedy mówiąc o akcie mowy ma się na myśli aspekt lokucyjny wypowiedzi; mówi się wówczas, że aktem mowy jest informowanie, obiecywanie, skarżenie się itp. W większości ujęć jednak są to jednak rodzaje siły illokucyjnej, z jaką wypowiada się pewne słowa.

Wypowiadając te same słowa (np.  „Jutro jest niedziela”), możemy czynić to z różną intencją (informowania, ostrzegania, pocieszania) i wywoływać odmienne rezultaty w odbiorcy – w każdym wypadku wykonujemy inny akt mowy.

Krótko mówiąc: Akt mowy to działanie słowami. Polega on na wypowiedzeniu pewnych słów z określoną intencją i wywołaniu w odbiorcy pewnego efektu.

Przykład 1: Gdy ktoś dokonuje lokucji, wypowiadając słowa „Jutro oddam ci książkę”, to najprawdopodobniej jego intencją jest obietnica. Powiemy, że obietnica jest siłą illokucyjną tej wypowiedzi. Natomiast perlokucją jest stan wywołany w odbiorcy, np. uspokojenie, że odzyska swoją książkę, lub wręcz przeciwnie: rozgniewanie, jeśli dana osoba miała oddać tę książkę dzisiaj.

Przykład 2: scena z Hobbita

https://www.youtube.com/watch?v=RtnoK-kf3uc

– Dzień dobry – powiedział Bilbo i powiedział to z całym przekonaniem, bo słońce świeciło, a trawa zieleniła się pięknie. Gandalf jednak spojrzał na niego spod bujnych, krzaczastych brwi, które sterczały aż poza szerokie rondo kapelusza.
– Co chcesz przez to powiedzieć?– spytał. – Czy życzysz mi dobrego dnia, czy oznajmiasz, że dzień jest dobry, niezależnie od tego, co ja o nim myślę; czy sam dobrze się tego ranka czujesz, czy może uważasz, że dzisiaj należy być dobrym?
– Wszystko naraz – rzekł Bilbo. – A na dodatek, że w taki piękny dzień dobrze jest wypalić fajkę na świeżym powietrzu. Jeżeli masz przy sobie fajkę, siądź przy mnie, poczęstuję cię moim tytoniem. Nie ma co się śpieszyć, cały dzień przed nami.
W dalszym fragmencie Hobbita Gandalf mówi, że szuka chętnych do udziału w przygodzie. Bilbo nie jest zbyt skory do tego i stara się zakończyć rozmowę:
– Dzień dobry – powiedział wreszcie. – Nie życzymy sobie tutaj żadnych przygód, dziękujemy pięknie. Spróbuj za Pagórkiem albo po drugiej stronie Wody.
Miało to znaczyć, że uważa rozmowę za skończoną.
– Jakże wiele różnych znaczeń ma w twoich ustach ?dzień dobry?! ? rzekł Gandalf. ? Tym razem chciałeś przez to powiedzieć, że masz mnie dość i że dzień nie będzie naprawdę dobry, póki stąd nie odejdę.

W tej rozmowie zasadniczą sprawą jest pytanie „Co chcesz powiedzieć, mówiąc X?”. Okazuje się, że to samo wyrażenie X (tj. zbudowane z tych samych słów w ten sam sposób) może służyć do zakomunikowania różnych informacji, może być wypowiedziane z różną intencją. Technicznie mówiąc: ten sam akt lokucji może się wiązać z odmiennymi aktami illokucyjnymi, a także perlokucyjnymi.

Przykład 3: scena z Przyjaciół

https://www.youtube.com/watch?v=XrYujI3y4pg (zwłaszcza od 40 sekundy, konkretnie 1.36 i 2.00: „My best friend and my sister”)

W tej scence Ross dwukrotnie wypowiada te same słowa „Mój najlepszy przyjaciel i moja siostra”. Za pierwszym razem wypowiada te słowa z oburzeniem i niedowierzaniem, za drugim razem – po zapewnieniu Chandlera i Moniki, że się kochają – z aprobatą i radością (i wciąż z niedowierzaniem). Wypowiedzeniu tych samych słów towarzyszy inna intencja – i oczywiście inna intonacja, inne gesty. Są to odmienne akty mowy.

Następnie dwukrotnie jest mowa o tym, że przyjaciele martwili się o Rossa i nie wiedzieli, jak on zareaguje (Rachel i Ross). To oczywiście również dwa różne rodzaje aktów mowy, słowa są wypowiedziane z inną intencją: raz uspokojenia i przekonania Rossa, że wszyscy chcieli dobrze (gdy mówi Rachel), raz ze wzruszeniem, że przyjaciele się martwili (gdy mówi Ross).

Jak rozmawiać o aktach mowy?

  • Nie rozumiem, co chciała powiedzieć, gdy stwierdziła, że wyszłam wczoraj wcześniej z pracy – czy chciała mnie obrazić? ośmieszyć? a może była zaniepokojona, że coś się stało? Jej intencja nie była dla mnie jasna.
  • Kpisz czy o drogę pytasz? Ale tak poważnie: mówiłeś serio czy chciałeś sobie tylko zażartować? Sprecyzuj proszę, jaki akt mowy właśnie wykonałeś.
  • Gdybyś wyraźnie powiedział, że mnie ostrzegasz i że nie powinienem otwierać tego załącznika, tobym go nie otworzył. Po prostu myślałem, że się ze mną droczysz.
  • Jej ton mógł sugerować, że cię obwinia za przegraną waszej drużyny, ale tak naprawdę chciała oczyścić atmosferę i zmotywować wszystkich do podjęcia wysiłku przed kolejnym meczem. Powinna wyrazić się precyzyjniej, określić siłę illokucyjną swojej wypowiedzi, ale była zbyt zdenerwowana. Ty z kolei mogłaś okazać więcej życzliwości w interpretacji tego, co powiedziała.
  • Gdy Piotrek stwierdził wczoraj, że Gosia ładnie pachnie, pewnie chciał jej powiedzieć komplement. Ale Kuba dopowiedział: „nie tak jak zwykle?” i wszyscy zaczęli się śmiać. Gośka uznała, że Piotrek chciał ją poniżyć.

Teoria aktów mowy pozwala na dobre opisanie sytuacji, gdy intencja mówiącego jest niejasna lub gdy dochodzi do rozminięcia się faktycznej intencji mówiącego i tego, jaką przypisuje mu odbiorca.

Kontrowersje:

  • Problematyczne jest, jak wiele zjawisk należy ująć jako efekt perlokucyjny wypowiedzi. Czy do efektów należy zaliczyć jedynie zmianę stanu mentalnego odbiorcy, może także podjęte przez niego działanie, a także skutki tych działań?

Źródła/Interesujące linki/Polecane lektury:

Hasła powiązane:

bezpośredni akt mowy, pośredni akt mowy, implikatury, znaczenie nadawcy

Contact Us

We're not around right now. But you can send us an email and we'll get back to you, asap.

Not readable? Change text. captcha txt